środa, 7 maja 2014

Śpiesz się powoli, a spóźnisz się na czas...

W dniu 29 kwietnia miałam szczęście. Udało mi się ominąć "usterkę kabli do sterowania rozjazdów" na Dworcu Zachodnim. Nie miałam szans wyjść z pracy na pociąg 15:57, więc wracałam na około autobusem. Tym razem okazało się to być strzałem w przysłowiową dziesiątkę. Opóźnień było co nie miara, tych kilkudziesięcio -minutowych też.

Kilka komentarzy:

Na Wschodniej spotkani kolejarze przyznali, że nikt nie panuje nad tym, co się dzieje. Gadaczka gadała bez przerwy sprzeczne informacje, na peronie stały inne pociągi. Ostatecznie było tak, jak miało być, pojechałem tylko 30 minut później. Grunt to się nie spieszyć. :)
Korek pociągowy sięgał Wawra o ile nie dalej.
Na wyjeździe z Olszynki na każdym odstępie skład.
Który to już raz zwrotnice na zachodnim padają?
 Następnego dnia rano też było zamieszanie. Stoję grzecznie na Dworcu Warszawa Włochy i obserwuję taką scenę: wjeżdża pociąg od strony Dw. Zachodniego. Bardzo, bardzo, naprawdę bardzo długi skład. Co ciekawe z reklamą piwa w części środkowej. W całym tym  długim składzie otwierają się może 2, może 3 drzwi. Wysypują się tłumnie ludzie mocno zdezorientowani. Jedni biegną na schody, inni wzdłuż pociągu. W końcu z początku truchta kierownik pociągu z pękiem kluczy? narzędzi? i pokrzykuje: jednak pojedziemy, tylko wszystkie drzwi pootwieram ... wysypuje się kolejna masa ludzi, równie zdezorientowanych ... jedni wysiadają, inni wsiadają, inni biegną z początku na koniec, inni kręcą się w kółko ... Sceny jak z kabaretu.
Koniec, końców pociąg pojechał w stronę, z której przyjechał. Po chwili, na tor 4 przy peronie 1 wjeżdża znowu od strony Dw. Zachodniego pociąg Sochaczew - Warszawa Wsch. Chwila konsternacji, czy to nie aby pociąg dla mnie ... i właściwie, to w którą stronę będzie jechać ... decyzja, że może lepiej tam biec ... i komunikat z megafonu, że wjedzie pociąg z Sochaczewa do W-wy Wsch. Uff, to nie mój myślę ... po czym na tor 2 wjeżdża kolejny pociąg z Sochaczewa do W-wy Wsch. Konsternacja sięga zenitu. Po czym oba pociągi jadą w stronę śródmieścia. Odlot.

Z dwudziestominutowym opóźnieniem przyjechał mój pociąg i na szczęście nie pojechał z powrotem na Dw. Zachodni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz