poniedziałek, 26 maja 2014

Burza

Dziś pełna ambiwalencja uczuć: od kilkunastu dni narastają spóźnienia, rozwiały się wspomnienia o ostatnim, punktualnym rozkładzie jazdy, aż tu dziś przyszła burza z ulewą... czarno, wieje, mocno zacina z każdej strony, grzmi i błyska ....


Huraganem powiało
drży cała okolica
a przestrzeń poszarzałą
rozdarła błyskawica.
 

Człowiek myśli: pociąg może nie przyjechać... A tu niespodzianka, pociąg przyjeżdża spóźniony tylko 3 minutki, ale po wpuszczeniu pasażerów -nie jedzie dalej ...
Ale, ale ... pewnie myślicie, że człowiek się wkurza ? Nic z tego. W pociągu jest ciepło, sucho, nawet włączono światło ... a za oknem nawałnica, ktoś wylewa wodę wiadrami .... Stoimy 20 minut, a ja myślę sobie.. niech stoi, może akurat przestanie padać jak będę miała wysiadać... Zdaję sobie sprawę, że stojący pociąg na dworcu w Ożarowie, to spóźniony pociąg w Warszawie Gołąbkach, Ursusie ... i że tam strasznie mokną, ale tu jest ciepło i sucho... I doszło do tego, że narastające spóźnienie KM nie popsuło mi humoru, nie zdenerwowało ...
Porznięte w deszczu pręgi.

Mrok szary i ulewa.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz