- poniedziałek 25 minut
- wtorek 40 minut
- środa 20 minut.
W trzy dni uzbierało się prawie półtorej godziny. Mając tyle czasu postanowiłam odpowiedzieć na hasła z najnowszych plakatów KM pod wspólnym tytułem: 10 lat na dobrych torach.
Plakat estetycznie słaby, za to hasło wywołuje natychmiastowy odzew: no nie, przecież na złych torach ... Od razu włącza mi się analiza połączona z buntem. Jak to możliwe, że KM jeździ po dobrych torach, skoro ja od sześciu lat słyszę, że pociąg nie przyjechał, bo szyna pękła /upał bądź mróz/, popsuły się rozjazdy, trwają niekończące się remonty..., że KM nic nie może, bo to wina "niskiego poziomu utrzymania infrastruktury przez PKP Polskie Linie Kolejowe". Nie tylko ja to słyszę, ale to samo stwierdza UTK.
Drepcząc w miejscu nasuwały mi się złośliwe hasła w stylu: "10 lat po kiepskich torach"; "10 lat dręczenia podróżnych";... itp.
Ale to nie sztuka tak się złośliwie pastwić, nawet jeśli zgodnie z prawdą. Sztuką będzie ułożyć hasło prawdziwe, a nie obraźliwe. Po 85 minutach dreptania po peronach wymyśliłam na razie:
KM - 10 lat niepewności!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz