czwartek, 29 maja 2014

Spóźnienia & Kalosze

Jak wczoraj pisałam spóźniam się znowu:
- poniedziałek 25 minut
- wtorek 40 minut
- środa 20 minut...

- Dziś: rano 15 minut + popołudniu 25 minut = 40 minut!!!

Ale co tam spóźnienia, dziś na dodatek znów zalane było podziemne przejście na peron 2. Przewidując taką okoliczność ubrałam nowo - zakupione kalosze. Tym razem nie łamałam prawa biegając po torach. Ani nie naraziłam się na wielogodzinne chodzenie w mokrych butach.

Postuluję zwrot kosztów zakupu kaloszy dla podróżnych, pasażerów korzystających ze stacji Warszawa Włochy.
Ta "niewinna" kałuża sięga powyżej kostki.

środa, 28 maja 2014

KM ogłosiło konkurs

Od kilku dni spóźniają się pociągi i to tak solidnie:
- poniedziałek 25 minut
- wtorek 40 minut
- środa 20 minut.



W trzy dni uzbierało się prawie półtorej godziny. Mając tyle czasu postanowiłam odpowiedzieć na hasła z najnowszych plakatów KM pod wspólnym tytułem: 10 lat na dobrych torach.






 Plakat estetycznie słaby, za to hasło wywołuje natychmiastowy odzew: no nie, przecież na złych torach ... Od razu włącza mi się analiza połączona z buntem. Jak to możliwe, że KM jeździ po dobrych torach, skoro ja od sześciu lat słyszę, że pociąg nie przyjechał, bo szyna pękła /upał bądź mróz/, popsuły się rozjazdy, trwają niekończące się remonty..., że KM nic nie może, bo to wina  "niskiego poziomu utrzymania infrastruktury przez PKP Polskie Linie Kolejowe". Nie tylko ja to słyszę, ale to samo stwierdza UTK

Drepcząc w miejscu nasuwały mi się złośliwe hasła w stylu: "10 lat po kiepskich torach"; "10 lat dręczenia podróżnych";... itp.

Ale to nie sztuka tak się złośliwie pastwić, nawet jeśli zgodnie z prawdą. Sztuką będzie ułożyć hasło prawdziwe, a nie obraźliwe. Po 85 minutach dreptania po peronach wymyśliłam na razie:

KM - 10 lat niepewności!












poniedziałek, 26 maja 2014

Burza

Dziś pełna ambiwalencja uczuć: od kilkunastu dni narastają spóźnienia, rozwiały się wspomnienia o ostatnim, punktualnym rozkładzie jazdy, aż tu dziś przyszła burza z ulewą... czarno, wieje, mocno zacina z każdej strony, grzmi i błyska ....


Huraganem powiało
drży cała okolica
a przestrzeń poszarzałą
rozdarła błyskawica.
 

Człowiek myśli: pociąg może nie przyjechać... A tu niespodzianka, pociąg przyjeżdża spóźniony tylko 3 minutki, ale po wpuszczeniu pasażerów -nie jedzie dalej ...
Ale, ale ... pewnie myślicie, że człowiek się wkurza ? Nic z tego. W pociągu jest ciepło, sucho, nawet włączono światło ... a za oknem nawałnica, ktoś wylewa wodę wiadrami .... Stoimy 20 minut, a ja myślę sobie.. niech stoi, może akurat przestanie padać jak będę miała wysiadać... Zdaję sobie sprawę, że stojący pociąg na dworcu w Ożarowie, to spóźniony pociąg w Warszawie Gołąbkach, Ursusie ... i że tam strasznie mokną, ale tu jest ciepło i sucho... I doszło do tego, że narastające spóźnienie KM nie popsuło mi humoru, nie zdenerwowało ...
Porznięte w deszczu pręgi.

Mrok szary i ulewa.



poniedziałek, 19 maja 2014

Przegląd prasy

Codzienne awarie na kolei. Pasażerowie wychodzą z pociągu

"Dzień w dzień informujemy w "Relacji na żywo" o awariach na kolei. W poniedziałek wściekli pasażerowie wysiedli z pociągu w okolicach Pruszkowa. Na kolei przyznają, że awarie zdarzają się niemal codziennie i na razie niewiele się zmieni.
Nasi czytelnicy już żartują, że dzień bez awarii na kolei, to dzień stracony."
Całość: http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,15991491,Codzienne_awarie_na_kolei__Pasazerowie_wychodza_z.html#LokWawTxt

piątek, 16 maja 2014

Podróż do kultury - K M zapraszają na „Noc Muzeów”, czyli darmowy bilet w jedną stronę

Nawet w weekend człowiek nie jest wolny od Kolei Mazowieckich ;) Nawet w Noc Muzeów...

Koleje Mazowieckie, partner drugiej edycji Kolejowej Nocy Muzeów, organizowanej przez Fundację Polskich Kolei Wąskotorowych oraz Polskie Stowarzyszenie Miłośników Kolei, zapraszają do Parowozowni Skierniewice (Skierniewice, ul. Łowicka 1)
oraz do muzeum zabytkowej Kolei Wąskotorowej Rogów-Rawa-Biała (Rogów, ul. Dworcowa 37).

W sobotę 17 maja, od godz. 16.00 do godz. 1.00 w nocy w niedzielę 18 maja, na podstawie zakupionego i wykorzystanego wcześniej biletu, a także na podstawie wydrukowanego kuponu ze strony www.mazowieckie.com.pl, podstemplowanego pieczątką „Nocy Muzeów”, będzie można nieodpłatnie wrócić z imprezy. Przejazdy osób na „Noc Muzeów” będą się odbywały na podstawie biletów nabytych według indywidualnych uprawnień na przejazd (w jedną stronę). Kupon będzie jedynym dokumentem poświadczającym udział w „Nocy Muzeów”. Nieodpłatne przejazdy będą ważne w pociągach KM na obszarze ograniczonym stacjami: Skierniewice, Łowicz Główny, Sierpc, Działdowo, Ostrołęka, Małkinia, Łuków, Dęblin, Skarżysko Kamienna, Drzewica.

Pieczątka „Nocy Muzeów” będzie dostępna na stanowisku informacyjnym na Placu Defilad w Warszawie, w Muzeum Kolejnictwa w Warszawie, Parowozowni Skierniewice i na stacji kolei wąskotorowej w Rogowie.

Koleje Mazowieckie, na terenie Muzeum Kolejnictwa w Warszawie, udostępnią do zwiedzania autobus szynowy SA 135. Na pokładzie maszynista oraz kierownik pociągu będą udzielali zainteresowanym niezbędnych informacji nt. pojazdu i jego możliwości technicznych, a także opowiedzą o swojej codziennej pracy.
 

środa, 7 maja 2014

Śpiesz się powoli, a spóźnisz się na czas...

W dniu 29 kwietnia miałam szczęście. Udało mi się ominąć "usterkę kabli do sterowania rozjazdów" na Dworcu Zachodnim. Nie miałam szans wyjść z pracy na pociąg 15:57, więc wracałam na około autobusem. Tym razem okazało się to być strzałem w przysłowiową dziesiątkę. Opóźnień było co nie miara, tych kilkudziesięcio -minutowych też.

Kilka komentarzy:

Na Wschodniej spotkani kolejarze przyznali, że nikt nie panuje nad tym, co się dzieje. Gadaczka gadała bez przerwy sprzeczne informacje, na peronie stały inne pociągi. Ostatecznie było tak, jak miało być, pojechałem tylko 30 minut później. Grunt to się nie spieszyć. :)
Korek pociągowy sięgał Wawra o ile nie dalej.
Na wyjeździe z Olszynki na każdym odstępie skład.
Który to już raz zwrotnice na zachodnim padają?
 Następnego dnia rano też było zamieszanie. Stoję grzecznie na Dworcu Warszawa Włochy i obserwuję taką scenę: wjeżdża pociąg od strony Dw. Zachodniego. Bardzo, bardzo, naprawdę bardzo długi skład. Co ciekawe z reklamą piwa w części środkowej. W całym tym  długim składzie otwierają się może 2, może 3 drzwi. Wysypują się tłumnie ludzie mocno zdezorientowani. Jedni biegną na schody, inni wzdłuż pociągu. W końcu z początku truchta kierownik pociągu z pękiem kluczy? narzędzi? i pokrzykuje: jednak pojedziemy, tylko wszystkie drzwi pootwieram ... wysypuje się kolejna masa ludzi, równie zdezorientowanych ... jedni wysiadają, inni wsiadają, inni biegną z początku na koniec, inni kręcą się w kółko ... Sceny jak z kabaretu.
Koniec, końców pociąg pojechał w stronę, z której przyjechał. Po chwili, na tor 4 przy peronie 1 wjeżdża znowu od strony Dw. Zachodniego pociąg Sochaczew - Warszawa Wsch. Chwila konsternacji, czy to nie aby pociąg dla mnie ... i właściwie, to w którą stronę będzie jechać ... decyzja, że może lepiej tam biec ... i komunikat z megafonu, że wjedzie pociąg z Sochaczewa do W-wy Wsch. Uff, to nie mój myślę ... po czym na tor 2 wjeżdża kolejny pociąg z Sochaczewa do W-wy Wsch. Konsternacja sięga zenitu. Po czym oba pociągi jadą w stronę śródmieścia. Odlot.

Z dwudziestominutowym opóźnieniem przyjechał mój pociąg i na szczęście nie pojechał z powrotem na Dw. Zachodni.