- poniedziałek 25 minut
- wtorek 40 minut
- środa 20 minut...
- Dziś: rano 15 minut + popołudniu 25 minut = 40 minut!!!
Ale co tam spóźnienia, dziś na dodatek znów zalane było podziemne przejście na peron 2. Przewidując taką okoliczność ubrałam nowo - zakupione kalosze. Tym razem nie łamałam prawa biegając po torach. Ani nie naraziłam się na wielogodzinne chodzenie w mokrych butach.
Postuluję zwrot kosztów zakupu kaloszy dla podróżnych, pasażerów korzystających ze stacji Warszawa Włochy.
![]() |
| Ta "niewinna" kałuża sięga powyżej kostki. |


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz