czwartek, 29 maja 2014

Spóźnienia & Kalosze

Jak wczoraj pisałam spóźniam się znowu:
- poniedziałek 25 minut
- wtorek 40 minut
- środa 20 minut...

- Dziś: rano 15 minut + popołudniu 25 minut = 40 minut!!!

Ale co tam spóźnienia, dziś na dodatek znów zalane było podziemne przejście na peron 2. Przewidując taką okoliczność ubrałam nowo - zakupione kalosze. Tym razem nie łamałam prawa biegając po torach. Ani nie naraziłam się na wielogodzinne chodzenie w mokrych butach.

Postuluję zwrot kosztów zakupu kaloszy dla podróżnych, pasażerów korzystających ze stacji Warszawa Włochy.
Ta "niewinna" kałuża sięga powyżej kostki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz