wtorek, 8 lipca 2014

Ulewa & Burza



Poniedziałek, planowana wizyta u specjalisty - wychodzę na wcześniejszy pociąg, aby mieć bezpieczny zapas czasu na ewentualne spóźnienia KM. Niestety "zapas" czasu 1h40 okazał się niewystarczający.
Rozpętała się burza z nawałnicą. Pioruny z grzmotami w tej samej chwili biły nad stacją w Ożarowie Mazowieckim. Ściany wody zalewały wszystko, co jakiś czas po peronie przetaczały się kulki gradu. Ruch wstrzymano całkowicie, w żadną stronę nic nie jechało: ani KM, ani towarowe, ani IC. Semafory nie działały, w sieci nie było prądu, brak komunikatów - i tak ponad półtorej godziny.

Na stronie www Kolei Mazowieckich  lakoniczny komunikat o awarii na stacji w Błoniu, która to awaria miała być usunięta w 30 minut. Po 70 minutach na infolinii Kolei Mazowieckich - (22) 364 44 44 - niezorientowany Pan udzielał bzdurnych informacji, że "tylko jeden pociąg w Błoniu się popsuł, inne kursują...", na prośbę, aby jednak gdzieś zadzwonił i dowiedział się czy jest szansa, że coś przyjedzie - usłyszałam: "coś tam powinno jechać za jakiś czas..." A następnie ochrzanił mnie, "dlaczego mu nie powiedziałam, że jest burza."  Moich wyjaśnień, że burzy już nie ma, a teraz jedynie spokojnie pada - nie przyjął do wiadomości. 

Pociąg  zamiast o 14:19 przyjechał o 15:49, konduktor w pociągu wykłócał się, że pociąg nie ma opóźnienia półtorej godziny, tylko 85 minut, - a ja nie zdążyłam na wizytę, na którą czekałam ponad 3 miesiące!!!

Ale, ale - dziś pociąg był punktualnie pomimo upału!!!

ps. Burza była taka, że w mojej firmie spaliła się antena i urządzenie odbiorcze od internetu przesyłanego drogą radiową.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz