środa, 11 września 2013

Mokra Góra

Gdy pada deszcz, jak dzisiejszego popołudnia - można śmiało oczekiwać większych opóźnień na KM.
Ale w Mokrej Górze, ani woda, ani góry i strumienie nie są straszne ... kolejka mknie i wywija ósemki.

Ponad 90 lat temu tunelami, mostami i urwiskami budowniczowie kolei poprowadzili wąskotorówkę na obecnym pograniczu Serbii oraz Bośni.

Gdy z Mokrej Góry elegancko umundurowana dyżurna wyprawi pociąg, to bez postojów wspina się on przez około 40 minut na zbocza Szargania, aż do stacji Šargan Vitasi na wysokości 806 m n.p.m. Kolejka startuje z poziomu miejscowej drogi, trawersuje zbocze i znika w tunelach kilkunasto-, kilkudziesięcio- i kilkusetmetrowych. Coraz wyżej, na kolejnych zakrętach, z otwartych okien i odkrytych przedsionków wagoników widać zygzaki przebytej trasy, wloty i wyloty tuneli.





 Dziś na odnowionej trasie widać dobrze utrzymane tory i zadbane zaplecze kolejki. Infrastruktura i tabor należą do Serbskich Kolei Państwowych. Przy utrzymaniu i obsłudze połączenia pracuje około 50 osób, a osobna jednostka kolei zapewnia też obsługę restauracji, kawiarni i hotelu.





 Ósemka ma zaledwie 15,5 km.W linii prostej to zaledwie 3,5 km, przy różnicy wzniesienia ok.250 m. Na jej trasie znajdują 22 tunele ( najdłuższy imienia króla Aleksandra I , pierwszego władcy Królestwa ma 1666 m)  oraz 5 mostów ( najdłuższy ma blisko 50 m). W najbardziej stromym miejscu kolejka wspina się pod kątem 18 stopni.


 W połowie trasy kolejka zawraca górą, przejeżdża w pobliżu stacji Golubici, robi pętlę w kształcie ósemki, wpierw górą, po kilku minutach dołem nad wcześniej mijanymi miejscami, mknąc ku następnym tunelom.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz