Pewną nazwę podpowiedziała mi moja bardzo dobra znajoma z pociągu, z którą od lat jeździmy rano i popołudniu. Co prawda mnie nasunęło się inne skojarzenie, ale o tym za chwilę.
Wieści z nowego przybytku są takie:
No nie jest tak źle. Dworcunio maleńkie, ale:
Kasy są (nie za dużo)
Bankomaty są (jw)
Kibelek jest
Windy i schody ruchome i nie ruchome też są
Matras czynny teoretycznie od 7:00
Relay
Ławko-krzesła do siedzenia dla pasażerów
Słynny już McDonald's
Ciepło, nie pada i słychać jak ogłaszają pociągi. No dobra z wyjątkiem tych, których nie zapowiedzieli. Gdybym nie wylazła na peron na 5 min przed upływem wyświetlonego czasu opóźnienia, to w chusteczkę bym pojechała, a nie do Ożarowa - Błonie wjechały "cichcem"... :/ Dołączam zdjęcia. Popatrzcie sobie.
A.
![]() |
| Fot. Asia K. |
![]() |
| Fot. Asia K. |
![]() |
| Fot. Asia K. |
![]() | |
| Fot. Asia K. |
PS.
Kiedy opuszcza się nową część dworca przeżywa się szok cywilizacyjny.
Po obejrzeniu zdjęć nasunęła mi na myśl się taka nazwa, związana nie z wielkością, a z tym co dominuję. Skoro stając u góry schodów widać słynnego fast fooda, co zwie się restauracją - to może nazwa powinna brzmieć: McDonald's station.
W końcu co zachód, to zachód.





Brak komentarzy:
Prześlij komentarz