Gdy chcę podsumować moje kolejowe codzienności w październiku, to na pierwszy plan wysuwa się remont dworca Warszawa Włochy. Remont, który toczył się pomiędzy wsiadającymi i wysiadającymi pasażerami, nieraz na odległość 5 centymetrów, innym razem nad głową lub pod nogami. Jak to na kolei, każdego dnia należało zachować czujność. Kto na chwilę zapomniał, o tym obowiązującym na kolei przykazaniu, ten mógł np. zostawić odcisk swojego buta. Widocznie postanowiono tak uczcić bezimiennych pasażerów. Szkoda, że przy okazji nie którzy zniszczyli obuwie - ale czego się nie robi, dla wiecznej chwały.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz